Kiedy moja córka zaczęła przejawiać zainteresowanie muzyką to byłam bardzo szczęśliwa. Co prawda nikt w rodzinie nie zajmował się graniem zawodowo, ale wszyscy byliśmy muzykalni. Ciotka była nauczycielką muzyki w szkole podstawowej, a ojciec przez wiele lat grał w lokalnym cover bandzie. Każdy umiał śpiewać i/lub grać na przynajmniej jednym instrumencie.
Zakup najlepszego instrumentu
Córka zawsze lubiła zasypiać przy kołysankach, a jak była większa to kochała wszystkie piosenki z filmów animowanych. Nie chciałam jej do niczego zmuszać, ani zapisywać jej do szkoły muzycznej zawczasu. Chciałam by sama zadecydowała czy jej to odpowiada i jaki instrument lubi. Kiedy miała siedem lat to zabrałam ją na festiwal sztuki dla dzieci organizowany w filharmonii. Były tam koncerty z piosenkami dla maluchów, a potem można było pooglądać instrumenty i porozmawiać z muzykami. Wiedziałam, że muszę zabrać tam Weronikę. Małej od razu spodobały się instrumenty klawiszowe, szczególnie pianino. Podeszła do niego i po kolei sprawdzała wszystkie klawisze. ,,Grała” także na fortepianie i na keyboardzie, ale wróciła potem do pianina. Usiadłam przy nim razem z nią i zagrałam jej najprostszą melodie jaką znałam, a ona była zachwycona. Powiedziała, że ten instrument jej się najbardziej podoba i że chce się na nim nauczyć grać. Zapisałam ją zatem do szkoły muzycznej do sekcji pianina. Jednak wiadomo, dziecko w domu musi też ćwiczyć, więc musiałam też zainwestować we własny instrument. Udałam się do polecanego sklepu muzycznego i tam wybrałam pianino. Kupiłam to nieco lepsze, nie to najprostsze i najtańsze polecane dla maluchów. W najgorszym razie pianino można sprzedać, jakby Weronika nie chciała potem na nim grać. A jak się jej spodoba i trzeba będzie je wymienić na lepsze? Tylko czas się straci, lepiej brać to co najlepsze, skoro i tak będzie będzie to niezbędne.
Pianino stanęło w pokoju Weroniki, bo tam było dostatecznie dużo miejsca. Mała chętnie na nim gra i urządza małe koncerty dla rodziny. W szkole muzycznej też idzie jej coraz lepiej. Mam nadzieję, że muzyka stanie się jej pasją, a może i sposobem na życie. Ważne że ma jakieś ciekawe zainteresowania i lubi się uczyć. Będę jej kibicować w nauce gry na pianinie czy innym instrumencie klawiszowym.